wygrane, frankowicze, szanse w sądze
Poradnik frankowicza

Od czasu, gdy Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej opowiedział się po stronie kredytobiorców we frankach, machina ruszyła! A my mocno temu wszystkiemu kibicujemy. Ile pozwów już zostało złożonych i jakie szanse ma frankowicz na wygraną z bankiem?

Dobre wieści dla frankowiczów [WYGRANE SPRAWY]

Po wydaniu orzeczenia przez TSUE frankowicze zaczęli zalewać sądy pozwami w sprawie kredytów w CHF. Powód? Kredytobiorcy wreszcie zaczęli wierzyć, że mają duże szanse na odzyskanie swoich pieniędzy i uwolnienie się od kredytu, a to dlatego, że nie tylko polskie, ale i europejskie prawo stoi po ich stronie.

Co więcej, przekonali się, że choć będą musieli walczyć z bankiem, międzynarodową instytucją, to nie oznacza, że z góry znajdują się na przegranej pozycji. Rosnąca liczba spraw wygranych przez kredytobiorców tylko to potwierdza.

Podczas gdy w 2017 roku do sądów wpłynęło 3 096 pozwów, 2 lata później było to już blisko 8 000 spraw, jak podaje Votum S.A. i Związek Banków Polskich. Dziś, w czasie pandemii, jeden z banków otrzymuje nawet 60 pozwów dziennie, jak donosiły media. Te liczby mówią same za siebie – pytanie, jaki odsetek frankowiczów wygrywa?

I tutaj, zależnie od źródeł, dane ogromnie się różnią. Adwokaci reprezentujący kredytobiorców we frankach mówią, że zdecydowana większość z nich wygrywa, np. o 90% wygranych sprawach donosi społeczność ŻBK. „Parkiet” mówi o 69%. Natomiast ZBP informuje, że nadal większość spraw wygrywają banki. Stop Bankowemu Bezprawiu wyraźnie wskazuje, że choć jeszcze w pierwszym kwartale 2019 roku faktycznie banki zwykle wygrywały, potem sytuacja się zmieniła. Po wyroku TSUE, czyli w ostatnim kwartale minionego roku, stosunek wygranych do przegranych przedstawiał się następująco: 30:9.

Obecnie jedynie 3,6% frankowiczów, którzy nadal spłacają kredyt, procesuje się z bankami. To 16 525 spraw, jak podaje ZBP.

ZBP zniechęca do wchodzenia na drogę sądową?

ZBP może nie wydawać się do końca wiarygodnym źródłem. Być może zaniża statystyki na korzyść instytucji finansowych. Zrzesza banki, a więc winnych, ponadto również w innych wypuszczanych przekazach medialnych stara się ewidentnie studzić zapał frankowiczów.

Po pierwsze ZBP uznało, że orzeczenie TSUE nie jest jednoznacznie korzystne dla kredytobiorców. Ponadto podał, że wygrane frankowiczów kosztowałoby banki 60 mld złotych. To 3-krotnie więcej niż wyliczyli niezależnie eksperci.

Co więcej, ZBP radzi, by kredytobiorcy, zanim zdecydują się na wnoszenie pozwów, rozważyli, czy stać ich na koszty prowadzenia sprawy (adwokat, opłaty sądowe). Aby również uświadomili sobie długi czas trwania sporu i fakt, że jednak to ostatecznie sądy podejmują decyzję, a ta nie zawsze jest przecież korzystna dla frankowiczów.

No cóż, nas to nie dziwi, ZBP pragnie chronić swoich. Banki same z siebie również podejmują wiele działań mających na celu zniechęcenie kredytobiorców do wchodzenia na drogę sądową… Więcej o tym przeczytasz TUTAJ.

Źródło zdjęcia: unsplash.com