Nawet 40 tys. frankowiczów walczy o swoje w sądach. Ich liczba będzie się zwiększać, no chyba że większość przystanie na propozycje ugód (w co wątpimy). Jedno jest pewne: ugoda oznacza porozumienie i wycofanie się z drogi sądowej. Czy to oby na pewno jest to, na co zasłużyli kredytobiorcy we frankach oszukani przez banki?
Zacznijmy od kilku podstawowych kwestii (faktów i opinii ekspertów):
- Banki doskonale wiedziały, na co się pisały, udzielając kredytów we frankach. (W końcu to oni są specami od rynków finansowych, nie ich klienci). Wszak ta historia wydarzyła się już wcześniej, m.in. w Australii i Włoszech, i to jeszcze w ubiegłym wieku. Kredyty walutowe zawsze obarczone są dużym ryzykiem.
- Propozycje ugód przyszły za późno, dopiero gdy szala się odwróciła – gdy po wyroku TSUE frankowicze zaczęli wreszcie wygrywać z bankami. Gdyby ugody na szerszą skalę pojawiły się choćby 5 lat temu, nie byłyby w żadnym stopniu korzystne dla instytucji finansowych, które wówczas wygrywały w sądach.
- Wielu frankowiczów, zanim zdecydowało się pozwać swój bank, próbowało się z nim dogadać. Proponowali zmiany w umowie. Banki nie wychodziły im naprzeciw, udawały, że problemu nie ma. Tymczasem fatalna sytuacja finansowa kredytobiorców negatywnie wpłynęła na ich zdrowie i życie. Takie osoby nie zechcą już negocjować z bankiem ugód, tylko będą walczyć do końca, licząc na wygraną w sądzie.
- Banki, proponując ugody, dają sygnał, że nie chcą oddać wszystkich należnych klientowi pieniędzy, które mogłyby być mu zwrócone na drodze sądowej. A to dlatego, że są to nie tylko mniejsze kwoty, ale i samo zawarcie ugody zamyka drogę sądową!
- Ugody zdaniem niektórych prawników to gra na zwłokę, kwestia wysoce medialna, ma sprawiać wrażenie, że banki coś robią, by rozwiązać problem.
Ważne! Nie każdy, kto pozwał bank, otrzyma propozycję ugody. Istnieją banki, którym one się nie opłacają, to znaczy nie stać ich na nie. Są to Raiffeisen Bank, Getin Noble Bank, Bank BPH, Deutsche Bank Polska. mBank i Bank Millennium mogą również nie mieć wystarczająco środków, aby zawrzeć ugody tu i teraz.