Aby walczyć z bankiem o odzyskanie swoich pieniędzy, trzeba najpierw dokładnie zapoznać się z umową i innymi dodatkowymi dokumentami. O jakich konkretnie mowa? Czy masz je w domu, a może musisz się po nie udać do banku? O tym dowiesz się z tego wpisu.
Co prawnik znajdzie w dokumentach?
Wziąłeś kredyt we frankach, wskutek czego zwłaszcza w ciągu ostatnich 5 lat Twoja sytuacja finansowa uległa dramatycznej zmianie? Być może zapoznałeś się z orzeczeniem TSUE i wiesz, że gdybyś pozwał bank, miałbyś duże szanse na wygraną. Zastanawiasz się jednak, od czego zacząć?
Oczywiście od przygotowania dokumentów, które dasz do zanalizowania swojemu prawnikowi. To na ich podstawie powie Ci:
- czy w Twojej umowie kredytowej znalazły się klauzule abuzywne. A to one są podstawą do pozwania banku,
- czy bardziej opłacalne dla Ciebie będzie unieważnienie lub odfrankowienie umowy.
Jakich dokumentów potrzebujesz?
Aby Twój adwokat mógł w ogóle wypowiedzieć się na temat Twojej umowy z bankiem, będzie potrzebował nie tylko niej. Oczywiście wystarczy mu skan / ksero oryginału. Kolejne dokumenty to:
- regulamin kredytu,
- aneksy do umowy,
- wszelkie zmiany w regulaminie.
To powinno wystarczyć. W umowie powinny być bowiem zawarte takie informacje jak:
- wysokość kredytu i data jego wypłacenia,
- informacja o wzorcu wyliczania raty.
Nie zaszkodzi jednak, gdy udasz się do swojego banku i zażądasz zaświadczenia o kredycie. Dopilnuj, by znalazły się w nim terminy i kwoty spłaconych już rat.
Kilka uwag na koniec
Tylko całość dokumentów: umowa o kredyt hipoteczny wraz z załącznikami pozwoli prawnikowi ocenić, czy masz powód, by procesować się z bankiem. Uwaga! Nie wszystkie kredyty frankowe to sprawy do wygrania.
Druga kwesta – adwokat po zweryfikowaniu umowy sprawdzi, czy zawarłeś ją jako osoba prywatna lub przedsiębiorca. Jako osoba prowadząca działalność nie możesz powoływać się na klauzule niedozwolone dotyczące konsumentów, a to one są podstawą do napisania pozwu.