Zdecydowałeś się na pozwanie banku? Świetnie! Warto ustalić, do jakiego sądu należy złożyć pozew. Chodzi o rozpoznanie, który sąd jest w stanie rozstrzygać w tej konkretnej sprawie. W Twojej sprawie. Mowa tutaj o właściwości sądu.
Tak na start: Oczywiście nawet jak się źle wybierze sąd, nie ma się czym przejmować, bo ten przekaże sprawę temu właściwemu. Jednak niepotrzebnie wydłuży to proces.
Rejonowy czy okręgowy? W jakim mieście?
Wiele zależy od wartości wysokości sporu – mniejsza trafia do sądu rejonowego (do 75 000 zł), większa do okręgowego.
Co do zasady pozew wnosi się do sądu w miejscowości pozwanego, czyli tam, gdzie siedzibę ma bank, a te w większości mają ją w Warszawie.
Ale wcale tak nie musi być… Czytaj dalej.
Większy wybór niż wcześniej
Jednakże w listopadzie 2019 zmieniły się przepisy i dzięki regionalizacji frankowicz może również procesować się z bankiem w miejscu, w którym sam mieszka. Jeśli więc nie masz ochoty na wyjazdy na rozprawy do stolicy, możesz wybrać sąd blisko Ciebie. Wygodnie, prawda? Ale niech to nie będzie najważniejszy argument przy wybieraniu sądu! W końcu takich rozpraw odbędzie się ledwie kilka i to na przestrzeni 3-4 lat.
Tutaj tkwi bowiem jeden hak, bo niestety nie haczyk. Otóż to sądy warszawskie są najbardziej doświadczone w sprawach frankowych. Z drugiej strony przyznamy uczciwie, że sądy w stolicy są najbardziej obłożone, oznacza to, że proces, który się w nich toczy, zajmie więcej czasu.
Jeśli nadal upierasz się, że nie chcesz iść stołecznego sądu, warto złożyć pozew chociaż do takiego, który już się podobną sprawą zajmował. Ma lepsze know-how. Jeśli wiele orzeczeń w nim zapadło na korzyść frankowiczów, to nie ma się co zastanawiać, tylko składać!
I jeszcze jedna ważna kwestia: polskie sądy nie mają konieczności brania pod uwagę orzeczeń innych sądów, więc jeśli sąd w mniejszym mieście nie orzekał jeszcze w sprawach frankowych, tutaj ryzykujemy, składając do niego pozew… Ale wybór jak zwykle należy do Ciebie.