Jak radzić sobie w trudnych czasach, gdy ma się kredyt, zwłaszcza we frankach? Postaramy się nakreślić kilka wyjść z obecnej sytuacji. Bez koloryzowania, tak jak jest. Gotowy na lekturę?
Podwójnie zła sytuacja frankowiczów
Kryzys ekonomiczny, będący skutkiem pandemii (ale nie tylko), jest podwójnie dotkliwy dla kredytobiorców we frankach.
- W czasach, gdy sytuacja na rynku staje się niepewna, inwestorzy zwracają się ku helweckiej walucie. Jej kurs, na zasadzie prawa popytu i podaży, rośnie! A wraz z nią zadłużenie i raty frankowiczów.
- Ponadto moment, w którym się teraz wszyscy znajdujemy, oznacza niepewność na rynku pracy. Działania rządu, mimo szumnych zapowiedzi, nie pomogły ocalić licznych miejsc pracy i niektórych przedsiębiorstw. A jak płacić kredyt, gdy jutro wydaje się niepewne? Albo co gorsza – już się straciło etat?
Jakie są wyjścia z sytuacji?
Sytuacja frankowiczów jest nie do pozazdroszczenia. Oczywiście w trudnych czasach trzeba wykazać się nie lada elastycznością, być może przekwalifikować się, byle nie stracić płynności finansowej. Ograniczyć konsumpcję, a także poszukać dodatkowych źródeł zarobku. Łatwo jednak powiedzieć, wszyscy doskonale wiemy, jak jest.
Co jednak zrobić z kredytem? Czy można chociaż na chwilę od niego odpocząć? Teoretycznie można skorzystać z wakacji kredytowych. Związek Banków Polskich wyszedł z taką propozycją. Sprawdź, czy Twój bank pozwoli Ci nie płacić rat przez okres 3 miesięcy lub dłużej.
Niestety, żeby nie było tak słodko, w tej beczce miodu tkwi łyżka dziegciu. Bank zapewne odbije sobie te kilka miesięcy bez Twoich pieniędzy. Każe Ci dokonać wpłaty za dodatkowy aneks do umowy, a gdy już powrócą raty, wszystkie zaległe pieniądze będziesz musiał oddać z odsetkami. W ostatecznym rozrachunku Twój kredyt wzrośnie o kilka tysięcy złotych albo i więcej.
Możesz także zdecydować się na sprzedaż mieszkania z kredytem. To rozwiązanie wydaje się sensowne, o ile nadpłaciłeś bankowi tyle pieniędzy, że na sprzedaży swojego M jeszcze zarobisz. Do tego jednak potrzebne będą skrupulatne wyliczenia. Poza tym – czy masz inne miejsce, w którym możesz mieszkać? Czy naprawdę opłaca Ci się wynajem? Musisz to dobrze rozważyć.
Jedyne wyjście w dalszej perspektywie
Jedno jest pewne: możesz odzyskać pieniądze od banku, ale dopiero za kilka lat. Po wejściu na drogę sądową. To gra warta świeczki, ale nie ratuje ona Twojej sytuacji finansowej dzisiaj. Na pocieszenie dodamy, że istnieje możliwość wstrzymania płacenia rat, ponadto sąd może zwolnić Cię z opłat, jeśli uzna, że Twoje finanse znajdują się w nieciekawym stanie. Prawnik zaś rozłoży Twoje płatności na raty albo w ogóle zapłacisz mu dopiero, jak wygrasz sprawę.
Teraz jest ciężko, ale pamiętaj, że czas i tak upłynie! A im szybciej wniesiesz pozew, tym więcej odzyskasz. Roszczenia kredytobiorców przedawniają się bowiem po 6 latach.