kryzys a ceny nieruchomości frankowiczów
Poradnik frankowicza

Czy jest jakieś wyjście z obecnej, fatalnej dla frankowiczów sytuacji? W dłuższej perspektywie czasowej tak. Obecnie niestety pozostaje tylko zacisnąć zęby…

Frank i dług rośnie, sytuacja na rynku pracy niepewna

Epidemia koronawirusa przyspieszyła tylko kryzys ekonomiczny, który i tak już się do nas zbliżał. W końcu to zjawisko występujące dość regularnie, podobnie zresztą jak ogniska nowych wirusów. W tym roku wszystko się na siebie nałożyło, sprawiając, że otaczająca nas rzeczywistość stała się koszmarem.

Są jednak tacy, którzy mają jeszcze bardziej pod górkę. To właśnie frankowicze. Dlaczego? Podczas kryzysów ekonomicznych umacnia się frank, bo to waluta, na którą w trudnych czasach zawsze kierują wzrok inwestorzy. Dla Ciebie, frankowiczu, oznacza to, że coraz bardziej oddalasz się od spłaty kredytu. Zadłużenie bowiem zamiast maleć, rośnie.

Co więcej, w obecnej sytuacji, gdy ludzie masowo tracą pracę i przyszłość staje się niepewna, ta pętla na szyi, jaką jest kredyt frankowy, jeszcze bardziej uwiera.

Ceny nieruchomości ustabilizują się, a może i spadną

Ale coraz mocniejszy frank to nie wszystko. W ciągu ostatnich 5 lat ceny mieszkań w Polsce wzrosły o tyle, że przekroczyły średnią dla Europy, jak wynika z danych Eurostatu. Ta wynosiła bowiem 21%, a u nas 27%. Dla frankowiczów była to dobra wiadomość, bo to oznacza, że posiadane przez nich M zwiększało swoją wartość. To mogło w jakiś sposób łagodzić ból rosnącego długu we frankach. Niestety do czasu…

Obecnie, wskutek panującej pandemii, ceny nieruchomości na pewno przez jakiś czas się ustabilizują. Po powrocie nas wszystkich do względnej normalności zapewne powrócą także ceny sprzed epidemii.

Zanim jednak tak się stanie, lepiej przygotować się na obniżkę cen mieszkań. Sam prezes Budimexu ocenia, że popyt spadnie o 50%, a to przełoży się na ceny. Warto mieć na uwadze, że nieruchomości stanowią część rynków inwestycyjnych. Zatem są w pełni zależne od świata finansów. Nic więc nie jest pewne.

Co można zrobić?

Sprzedanie czterech kątów, by uwolnić się od kredytu frankowego, w obecnej sytuacji wydaje się więc najgorszym rozwiązaniem z możliwych. Wakacje kredytowe są wprawdzie jakimś pomysłem, ale po nich bank odbije sobie swoje, przecież to nie instytucja charytatywna. Co więc robić? Przewalutować kredyt? Tak, ale nie w wyniku zwykłej rozmowy z bankiem przy herbatce, ale na drodze sądowej. Kredyt bowiem najlepiej odfrankowić albo całkowicie go unieważnić. Więcej na ten temat dowiesz się z innych tekstów.

Źródło zdjęcia: unsplash.com