Masz kredyt frankowy, Twoja sytuacja już przed epidemią koronawirusa nie była godna pozazdroszczenia. Zastanawiasz się co dalej? Bez radykalnych decyzji rządu dziś Twoja sytuacja nie ulegnie polepszeniu, ale już teraz możesz zrobić krok, by za kilka lat odzyskać swoje pieniądze i płynność finansową.
Frank się umacnia
Wirus z Wuhan spowodował naprawdę nieciekawe konsekwencje na rynku walut. Jeszcze 13 marca kurs franka szwajcarskiego wynosił blisko 4,13 zł. Miesiąc później 20 groszy więcej. Obecnie 4,15 zł. Niestety kredytobiorcy obawiają się, że powtórzy się sytuacja z tzw. czarnego czwartku, kiedy kurs CHF przekroczył magiczną barierę 5 zł.
Frank fluktuuje, nie wiadomo, kiedy znacząco wystrzeli, choć jest to bardziej niż pewne. Waluty zawsze „reagują” na kryzysy. Obecna pandemia nie wiadomo, kiedy się skończy. 2 lata potrwa stan daleki od wcześniejszej normalności – tak szacują naukowcy z Uniwersytetu Harvarda.
To zatem dodatkowe 2 lata stresu. Jeszcze większej nieprzewidywalności rat.
Kredyty walutowe są sprzeczne z zasadami uczciwości. Co do tego nie ma dziś wątpliwości chyba żaden frankowicz, który dotkliwie przekonał się, czym jest ryzyko walutowe. Dlatego trzeba zrobić wszystko, aby przemienić obecne zobowiązania w kredyty złotówkowe. Ale samo przewalutowanie wskutek ugody z bankiem wiele tu nie pomoże. Nie odzyskasz bowiem nadpłaconych rat, a Twój dług wobec kredytodawcy się nie zmniejszy.
Firmy plajtują
Dodatkowy problem kredytobiorców we frankach polega na tym, że wskutek epidemii gospodarka spowalnia. Musisz więc jeszcze bardziej niż przedtem zadbać o źródło swoich dochodów. Teraz, gdy padają firmy, co pociąga za sobą masowe zwolnienia, sytuacja dla każdego właściwie kredytobiorcy maluje się fatalnie.
Co jeśli Cię zwolnią, a kredyt przecież trzeba spłacać? Czy stracisz dach nad głową? Niewykluczone. Co robić?
Owszem, możesz skorzystać z wakacji kredytowych, ale one trwają krótko (3 miesiące) i na dodatek pociągają za sobą kolejne koszty. Dlatego to doraźne rozwiązanie w żaden sposób nie rozwiązuje Twoich długoterminowych problemów.
Chyba nikt nie ma wątpliwości, że oczy kredytobiorców powinny być teraz skierowane na rząd. To od niego wymaga się podjęcia realnych działań, które mogą ulżyć Tobie i innym frankowiczom. Władza może zażądać wprowadzenia zabezpieczenia wzrostu kursu franka w umowach z bankami. Te mogłyby również zaprzestać pobierania spreadów.
Kredyt we frankach – co dalej?
Jedyna opcja, jaka wydaje się słuszna w dalekim horyzoncie czasowym, to uwolnienie się od kredytu we frankach. To pociągnie za sobą:
- zmniejszenie długu w banku,
- obniżenie rat,
- odzyskanie pieniędzy, które zostały nadpłacone po skoku kursu CHF.
Jeśli zdecydujesz się na to rozwiązanie, odezwij się do nas, a wyliczymy, ile bank powinien Ci zwrócić.