ugody z bankami, pułapka
Poradnik frankowicza

O propozycji KNF w sprawie rozwiązania problemu kredytów frankowych (chodzi o ugody) pisałyśmy już TUTAJ. Tym razem chcemy bardziej nakreślić zagrożenia, jakie się z nimi wiążą.

Ugody: dodajmy 2 do 2

Po pierwsze – tak jak już Wanda pisała TUTAJ, państwo nie pomogło frankowiczom, budzi się dopiero, gdy o pomoc proszą banki…

Po drugie – autorem propozycji ugody jest nie kto inny jak dawny radca prawny państwowego banku PKO BP, który ma duży udział w torcie frankowych kredytów, a w tym roku zaobserwował spadek zysków rzędu 40%.

Nie trzeba być mistrzem z logiki, aby wiedzieć, że te ugody będą przede wszystkim korzystne dla banków. Dzięki nim ponad dwukrotnie ograniczą straty, niż gdyby miały kontynuować walkę w sądzie.

Kto zyska na ugodach?

Ugody więc – nazywając rzeczy po imieniu – niejako zwolnią znacznie z odpowiedzialności banki. Jeszcze niedawno sam prezes NBP Adam Glapiński mówił, że instytucje finansowe nie pomogą tej odpowiedzialności przerzucać na innych. Jak widać, KNF jest innego zdania.

Banki świadome, że mają niewielkie szanse na otrzymanie wynagrodzenia za korzystanie z kapitału w wyniku unieważnienia umowy, powinny rozważyć opcję ugody. Dzięki temu w podobny sposób ograniczą straty.

Dzięki przewalutowaniu kredytu banki zyskają jeszcze dodatkowo – na wyższym oprocentowaniu WIBOR, typowym dla złotówki, zarobią więcej. Ugoda jest więc dla nich gwarantem wyższych zysków w przyszłości.

Podsumowując, gdyby ugody stały się faktem, to banki zarobiłyby tak samo, jak gdyby od początku uczciwie udzielały kredytów w złotówkach.

A komu to się mniej opłaca…

Co zaś zyskają frankowicze? Ich zobowiązanie zmniejszy się tu i teraz, a ryzyko kursowe zniknie. Nie muszą też martwić się długim procesem i kosztami z nim związanymi. Jednakże najwięcej zyskają, gdy unieważni się ich umowę, odfrankowi, dopiero na trzecim miejscu opłacalności stoi ugoda z bankiem. To jednak różnica nawet kilkuset tysięcy złotych w kieszeni!

Przystając na nią, zapewne będą musieli pożegnać się z opcją pozwania banku w przyszłości, zrzec się takiego roszczenia. Ugoda oznacza więc niejako dobrowolną rezygnację z ochrony prawa konsumentów przed nieuczciwymi praktykami instytucji finansowych…

Źródło zdjęcia: unsplash.com