banki, przegrana
Poradnik frankowicza

Po wyroku TSUE frankowicze zaczęli masowo wygrywać rozprawy. Mimo to, tych, którzy zdecydowali się na batalię sądową, jest nadal niewielu. Powoli to się zmienia, dlatego banki zaczynają przygotowywać się na najgorsze… Dla siebie, nie dla kredytobiorców, oczywiście.

Co robią banki, by utrudnić frankowiczom wejście na drogę sądową?

Banki, które udzielały kredytów we frankach szwajcarskich, podejmują dziś szereg działań, by nie oddać frankowiczom ich pieniędzy. Oto kilka z nich:

Po pierwsze brak z ich strony wyjścia z inicjatywą, próby porozumienia, choć – jak wieść gminna niesie – jeszcze w tym roku 2 banki zamierzają przedstawić propozycje ugody. Mowa o PKO BP i Santander Bank. Jednak zaoferowanie jej oznaczałoby tylko jedno: że kredytodawca przyznaje się do błędu…

Dlatego wielu udaje, że problemu nie ma. Pytanie: jak długo? Liczą bowiem, że większość frankowiczów nie zdecyduje się na drogę sądową. Do tej pory odsetek kredytobiorców we frankach z czynnymi umowami, którzy rozpoczęli drogę sądową, wyniósł niespełna 3,6%, jak wynika z danych Związku Banków Polskich.

Aby złożyć pozew, kredytobiorca potrzebuje kilku dokumentów poza samą umową z bankiem. Dlatego część z nich utrudnia ich wydanie, m.in. przez przeciąganie procesu miesiącami czy kilkukrotne zwiększenie opłat!

Istnieje jeszcze kolejna strategia – to straszenie żądaniem wynagrodzenia za korzystanie z kapitału, jeśli umowa zostanie unieważniona na drodze sądowej. Jest to jednak sprzeczne z zapisami w kodeksie cywilnym. Ale postraszyć zawsze można. Skoro już raz wykorzystało się zaufanie i niewiedzę frankowiczów, może uda się po raz kolejny?

Banki szykują się na przegraną

Mimo tego wszystkiego, o czym napisaliśmy dotychczas, banki „zbroją się”. Przygotowują się na batalię sądową, zwiększając swoje rezerwy, aby zabezpieczyć się przed niewypłacalnością. W ciągu roku urosły one kilkukrotnie! Najwyraźniej sprawa nabrała tempa po orzeczeniu TSUE. Gromadzenie tak wielkich rezerw to nic innego jak przyznanie się do winy. Sam Raiffeisen Bank ma już ich o wartości 200 000 000 zł. To oznacza jedno: nie zwlekaj, udaj się do prawnika już teraz, bo masz dużą szansę na wygraną.

Źródło zdjęcia: unsplash.com