Musimy przyznać, że frankowicze, mimo sprzyjającej im sytuacji po orzeczeniu TSUE, nadal nie ruszają tłumnie do sądów. Lojalnie uprzedzamy, że to naprawdę może być już ostatni moment. System bankowy może zachwiać się w posadach, a wtedy odzyskanie pieniędzy od banków może okazać się trudne…
Nieciekawa sytuacja banków…
Z danych KNF na czerwiec br. wynika, że nadal w swoich portfelach banki mają około 100 mld zł kredytów we frankach szwajcarskich (ze 167 mld w sumie). Kilkanaście miliardów z nich mają te instytucje, których już… po prostu nie ma. Czy wkrótce kolejne podzielą ich los? Co wtedy?
Najwięcej kredytów we frankach udzielił PKO BP, bo aż 24,9 mld zł. Drugi jest mBank – 13,9 mld. Trzeci – Bank Millennium – 13, 8 mld zł.
Co ciekawe, media donoszą, że ta druga na podium instytucja ma już o 70% niższe zyski niż rok temu. Kto wie, czy przetrwa na rynku?
Co się wydarzy, gdy niektóre komercyjne banki upadną? Może być ciężko z wyegzekwowaniem należności, gdy w ramach postępowania sąd stwierdzi nieważność umowy lub ją odfrankowi. Dlatego jeśli jeszcze zwlekasz, nie ma na co! Już 95% frankowiczów wygrywa procesy!
… I całego systemu bankowego
W ciągu pierwszego półrocza br. liczba spraw frankowych wzrosła o 65%. Media donoszą o fali pozwów, ale nadal tylko 5% z nich poszło do sądów. I już teraz taki mBank ma problem. Nie chodzi tylko o frankowiczów, ale i niższe stopy procentowe i druk papierowego pieniądza na potęgę.
Coraz gorsza sytuacja banków jest więc pochodną decyzji NBP, który robi, co może w czasie pandemii i kryzysu gospodarczego. Przez to jednak zyski banków dramatycznie spadają, co może pociągnąć je na dno.
Pisałyśmy już, TUTAJ, że może okazać się, że frankowicze zatrzęśli systemem bankowym. W końcu wielu ekspertów uważa, że oni tylko przetarli szlak tym, którzy brali kredyty w złotówkach. Ich umowy o kredyt hipoteczny też są bowiem pełne niejasnych zapisów. Podobno kredytobiorcy we frankach to tylko czubek góry lodowej! Najwyższy czas składać więc pozwy teraz, zanim będzie za późno.
